Po raz kolejny dzieci ze świetlicy „Przyjazny Kąt” pod opieką wolontariuszki Barbary Śpicy przeprowadziły prospołeczną akcję „Niewidzialna ręka”.
„To już szósta taka akcja naszej świetlicy, moja - piętnasta. Cieszę się, że od lat udaje mi się zarażać kolejnych młodych ludzi do tego szlachetnego działania na rzecz drugiego człowieka. Najpierw były to dzieci z domu dziecka, potem specjalnej troski i w końcu z naszej świetlicy. A zawsze akcję zaczynamy tak samo. Wykonujemy własnoręcznie wizytówki „Niewidzialnej ręki”, potem porządkujemy stare, zaniedbane groby, nie tylko dziecięce. Następnie umieszczamy na nich wizytówki i na końcu zapalamy znicze. To tak mało, a jednocześnie tak wiele. Przynajmniej dla nas” – podkreśla Barbara Śpica.
W tym roku, mimo niesprzyjającej pogody, dzieci posprzątały aż 200 grobów!
„Po wykonaniu naszego dumnego zadania zaświeciło dla nas w końcu słońce. To takie swoiste podziękowanie. Dlatego też zaraz wyruszyliśmy na ulubione zajęcia naszych dzieciaków pod gołym niebem. Radości i wygłupów było mnóstwo. Zasłużyliśmy na to” – dodaje pani Basia.
I dziękuje wszystkim biorącym udział w akcji, kochanym dzieciom, drogim wolontariuszom i pewnej wzorowej mamie.
„Jestem dumna ze wszystkich i z każdego z osobna. Zasyłam serdeczności - Wasza dumna i szczęśliwa Basia”.